W polskiej tradycji drugi dzień świąt to czas odwiedzin i kolędowania

W drugim dniu świąt nikogo nie dziwi głośny śpiew pod oknami i dzwonek do drzwi. W polskiej tradycji to czas odwiedzin i kolędowania. Grupy przebierańców, które chodzą od domu do domu i zachęcają do wspólnego śpiewania kolęd, choć ten stary, polski zwyczaj zanika i coraz rzadziej można je spotkać ciągle są. Na przykład w Ujeznej koło Przeworska, gdzie od 2003 r. działa Grupa Kolędnicza Raj.

Średnia wieku tej grupy to około 50 lat. Ale poczucia humoru i pasji do tego, co robią, mogą pozazdrościć im nastolatkowie. Wspólnie kolędują już trzecią dekadę i tym samym kultywują tradycję kolędniczą, która w Ujeznej sięga początków ubiegłego wieku. Grupą kolędników opiekuje się Jan Wilk, który scenariusza nauczył się od poprzednika Jana Basisty.

Jan Wilk, kierownik Grupy Kolędniczej Raj z Ujeznej – Zawsze na Szczepana grupy kolędnicze wyruszały. Jeszcze wcześniej z opowiadań starszych kolegów wiem, że były podzielone rewiry, żeby sobie nie wchodzić, że tak powiem w biznes. Ale i często się to kończyło tym, że grupa z takiej kolędy wracała zdekompletowana, bo dochodzili swoich praw.

Grupa Kolędnicza Raj z Ujeznej skrupulatnie przygotowuje się do wystawienia Herodów. Wcześniej sprawdzają stroje. Nie może zabraknąć żadnego elementu. Na przykład Dziad musi mieć garnuszek pamiątkę po babci Juchowej. Pierwsze stroje nie były aż takie bogate. Potem zostawały księża proboszcze wyrzucali stare kapy takie to wszystko, to od nich pozabieraliśmy, a resztę co mogliśmy, to dorobiliśmy. Role są niezmienne i zgodne z pierwotną wersją pochodzą z lat siedemdziesiątych.

Kazimierz Rzemyk, odgrywa rolę Żyda – Ta rola jest stała. Chodź można by jakieś zaczerpnąć monologi, bo się wiele słyszy innych. Ale skoro kiedyś w Urzejowicach, czy na Jagielle, czy Gorliczyna czy Grzęska mieli różne te podteksty żydowskie i to właśnie dobrze wyróżniało. My tu trzymamy się ściśle swojego i cały czas na tym bazujemy i na tym jedziemy.

Marian Węgrzyn
, odgrywający ministra – I tak żeśmy się zżyli, odwiedzaliśmy się po domach w święta, kolędowania z akordeonem i jakoś te lata najcięższe, część osób wyjechała za granicę, część po Polsce się rozjechała, ale doszli młodzi i kontynuujemy.

Tradycje kolędnicze na Podkarpaciu kultywowane są nie tylko w gminie Przeworsk, ale również między innymi w okolicach Połomi, Ropczyc czy Kolbuszowej.

Maria Marchwiany, przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich w Ujeznej – Lubią tę tradycję podtrzymać i bardzo chętnie zresztą, chętnie włączają się do tego jak już jest mowa o Raju. Wiadomo no średnia wieku już jest nie taka młoda, ale bardzo chętnie wracają do tego i przedstawiają tak jak to było wiele lat temu.

Grupa z Ujeznej ma na swoim koncie liczne sukcesy. Zdobyli między innymi 3 miejsce na Festiwalu Kolęd w Bukowinie Tatrzańskiej, oraz pierwsze miejsce na przeglądzie w Dzikowie, Tarnogrodzie i Przeworsku.

https://rzeszow.tvp.pl/45944211/w-polskiej-tradycji-drugi-dzien-swiat-to-czas-odwiedzin-i-koledowania